Nikt się nie boi swojej żony
Wywiązała się dyskusja między mną a koleżanką. Początkowo na temat podziału opieki nad rodzicami, potem przyjaźni damsko-męskiej. Oba tematy miały jeden punkt wspólny. Konkretnie chodziło o argument, którego użył przy okazji podziału obowiązków brat, a w zerwaniu relacji wieloletni przyjaciel. Otóż, jak to zwykle potomkowie...