Ludzki pan

Ludzki pan

Ostatnio koleżanka przypomniała mi takie fotki Pierce’a Brosnana z żoną, której figura zmieniła się po urodzeniu piątki dzieci i upływie ćwierć wieku. Pewnie widziałyście.

Oczywiście, dla porównania wrzucono jej fotki z młodości, a komentarze były w tonie „patrzcie, utyła i się postarzała, a on MIMO TO  nadal ją kocha”. Po prostu szok!

I setki domysłów, że pewnie oboje mają szlachetne charaktery, bo miłość przetrwała. Śladu teorii, że może ona mu się nadal podoba, bo może lubi takie bardziej przy kości. Nie, tylko i wyłącznie szlachetne serce nie pozwala mu zapewne zostawić biednej kaleki. Słodki jeżu w pomidorach!

Po pierwsze. Ludzie mają różne gusta. To, że kult szczupłości zakłada iż pożądać można tylko smukłego ciała, to jeszcze nie znaczy, że zniknęli z planety wielbiciele rubensowskich krągłości. I jak facet jest z grubą laską, to tylko i wyłącznie chodzi mu o wnętrze. Tak serio, to mężczyznom raczej rzadko chodzi o wnętrze, a już na pewno nie wyłącznie. Żeby się tym wnętrzem w ogóle zainteresować to musi mieć na ciebie zwyczajnie ochotę.

Po drugie. Rozbierzmy sobie na czynniki pierwsze te zachwyty.

Jest wierny żonie chociaż jest przystojny i bogaty i mógłby mieć każdą. Jakoś nigdy nie słyszałam zachwytów w drugą stronę. O, matko, żyje z jednym facetem, a mogłaby mieć każdego, głupia jakaś.

Nie wiem dokładnie dlaczego, choć mam kilka teorii, mamy takie zaniżone wymagania odnośnie naszych sympatycznych kolegów.

Dziecko przewinął. I już chór mamuś i ciotek wynosi tatusia pod niebiosa. Że matka to robi, normalne, spróbowałaby nie.

Umył naczynia, bohater.

Co normalniejsi faceci, a bywają tacy, głównie wśród młodzieży, ale nie tylko, są zwyczajnie poirytowani takimi infantylnymi zachwytami.

To tak jakby ciebie w wieku lat 25 mamusia pochwaliła, że ładnie jesz nożem i widelcem, taka zdolna, kto by się spodziewał.

Normalny, inteligentny i oczytany facet już wie, że w 21 wieku dzieci mają nie tylko matkę, a dom nie sprząta się sam. I nawet mamusi, bywa, że nie udaje się tego zepsuć, choć niektóre starają się jak mogą obsługując syneczka po grób.

Nowocześni mężczyźni to partnerzy i nie potrzebują służącej, ani niani. Ci, którzy potrzebują, powinni szukać żony wyznającej tradycyjne wartości i zapisującej się do młodzieżówki Konfy. Tylko nie liczyłabym na błyskotliwą konwersację.

A wiem to wszystko stąd, że jestem Szpiegiem z Krainy Deszczowców i zakradłam się na grupę bardzo dobrze rozwiniętej intelektualnie, otwartej umysłowo i empatycznej młodzieży o lewicowych poglądach.

Wygląda na to, że jest nadzieja.

Tak, wiem, przeważnie sobie na kolegach używam jak suka w studni. Ale całe dziesięciolecia pracy organicznej nie idą na marne, moje drogie koleżanki.

I naprawdę serce rośnie, kiedy czytam wypowiedzi młodych, wykształconych, z wielkich miast.

Choć może to tylko takie gadanie, kto wie.

 

 

 

4 komentarze
  • M
    Posted at 11:29h, 04 stycznia Odpowiedz

    Niestety, jeż też cała banda (płci obu) o poglądach nie tyle z XIX wieku (bo wtedy też byli i inteligentni ludzie, którzy na coś się nie godzili/uważali za głupie) co nie wiadomo jakich. Ci normalni to znikoma część, niestety. Osobiście uważam też, że jeśli nawet ktoś komuś (facet, kobieta, bez różnicy) się nie podoba fizycznie a intelektualnie tylko, to nie ma w tym nic złego. Nawet jeśli, powiedzmy, facet jest ,,stary i brzydki” (albo kobieta), i to ewidentnie a nie jako głupi kanon, i kogoś faktycznie nie pociąga fizycznie to nie znaczy od razu, że wcale. Ktoś może świetną osobowość przecież. Jesteśmy i ciałem i umysłem. U jednych ludzi pociąga i to i to, u innych tylko jedno (choć jeśli tylko ciało a umysł płytki albo wredny charakter to najczęściej niedobrze). Nawet jeśli facet/kobieta za kimś fizycznie nie szaleje to tak źle? Są jeszcze inne pola. Nie mówię akurat o tej parze bo to, że kobieta (facet) jest starsza i przy kości to tak naprawdę nie znaczy, że brzydki/ka, to tylko wymysł, jak te stópki w Chinach. Wyprane mózgi tysięcy fejsbukowiczów. Mówię o tym, że czasem zdarza się tak, że kobiety/mężczyzny partner/ka faktycznie już nie pociąga fizycznie ale to nie jest żadnym problemem bo znajdują porozumienie na polu duchowym. I to się zdarza, choć popkultura próbuje wmówić co innego. Biologia to jedno a umysł też istnieje. Ja wiem, że teraz jest trend na ,,płytkość” i wiele rzeczy się tak interpretuje ale to zwyczajna nieprawda. Zgadzam się w pełni z tym, że ,,nagradzanie” albo pochwały za zachowania adekwatne, normalne i przyzwoite to czysta głupota, w sam raz do śmiechu, choć to śmieszne nie jest wcale. Nagminna teraz. Bardzo współczuję normalnym, fajnym ludziom kiedy z ich normalnego zachowania (czym by nie było dyktowane) głupi tłum robi sensacje i wstawia jakieś zdjęcia…

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 20:42h, 04 stycznia Odpowiedz

      i te durne komentarze to głównie kobiety..

  • Amanda
    Posted at 11:43h, 04 stycznia Odpowiedz

    Niestety, ten upośledzony trend wymagania pochwały za normalne czynności ci faceci tego typu najczęściej kalkują od mamuś/babć i innych takich. Syneczek nie musi robić nic (kiedyś to przynajmniej te ,,męskie” czynności w domu jak pojechanie w pole ciągnikiem, huta, warsztat a teraz to nawet tego wielu nie umie) i wielkie zdziwienie. A na kursach korpo tego nie uczą. Wielu facetów dziś, pomijając tych pracujących ciężko fizycznie, intelektualnie, kreatywnie, czy wykonujących czynności domowe normalnie, nie umie nic poza siedzeniem i pierdzeniem w stołek albo chlaniem za pieniądze od państwa. I ustawkami z darciem ryja. Albo głupimi komentarzami w internecie, to każdemu wychodzi i na to jakoś każdy ma czas 🙂

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 20:43h, 04 stycznia Odpowiedz

      no niestety

Post A Comment