Lustereczko powiedz przecie… epizod trzeci

Lustereczko powiedz przecie… epizod trzeci

Lustereczko powiedz przecie,

kto jest najpiękniejszy w świecie?

Bardzo dobry tekst Krystyny Romanowskiej w WO o tym, że kobiety w aplikacjach randkowych bywają okrutne wobec mężczyzn poniżej 180cm, polecam.

Rzecz w tym, że bardzo często mamy już za sobą jakieś nieprzyjemne doświadczenia z relacji damsko-męskich, kiedy się na takie aplikacje logujemy. W związku z tym bywa, że stawiamy tak zwaną

BITCH SHIELD

jak to ładnie nazwał jeden mój niezwykle przystojny sympatyczny kolega.

Jako osobnik wrażliwy, on te tarcze wyczuwa na kilometr w aplikacjach, barach i na imprezach. I dziewczyna, choćby najbardziej atrakcyjna, jest omijana przez niego szerokim łukiem. A powiem wam, że mają czego żałować, bo przystojny, inteligentny i empatyczny nad podziw, niestety, nie to pokolenie, szkoda.

Wpisy z profili damskich cytowane w artykule odstraszają swoją treścią wszystkich poza samobójcami desperatami z kompleksem rycerza. Bo co niby chce uzyskać panna anonsująca „rozjadę cię psychicznie”?

Znacie mnie, mam swoje uwagi co do sympatycznych kolegów, ale na miłość boską, nigdy żadnego nie miałam zamiaru „rozjeżdżać”, co najwyżej trochę wykpić męskie wady, a potem docenić za zalety.

Gdybym szukała miłości na Tinderze, to wzięłabym przykład z jednej mojej Wiedźmy, która założyła, że po drugiej stronie siedzi człowiek, który też ma marzenia, wrażliwość i serce. Odważnie oznajmiła czego i kogo szuka i do kontaktu podeszła życzliwie i szczerze. I wiecie co? Są bardzo fajną parą.

Gdybym szukała, bo w moim pokoleniu skazane byłyśmy na szukanie w realu. Dawało to, w porównaniu, znacznie bardziej ograniczone możliwości, ale za to szybko następowała weryfikacja. Czyż muszę dodawać, że rozczarowań też bywało trochę? Choć może mniej spektakularnych niż dziś, kiedy okazuje się, że „średniego wzrostu” to znaczy 154 cm., a „40 latek” ma gromadkę wnucząt.

Wracając do naszej koleżanki, uważam, że postąpiła odważnie i sporo ryzykowała. Zdaję sobie sprawę, że w sieci jest mnóstwo oszustów, marnych podrywaczy i poszukiwaczy przygód.

Tyle, że ona jest ugruntowaną w sobie, świadomą swojej wartości kobietą. I szukała mężczyzny, a nie lustereczka „powiedz przecie”, które miało ją utwierdzić w tym, że jest najpiękniejsza, chciana i jedyna. Założyła też, że skoro sama nie jest ideałem, to nie ma sensu oczekiwać, że ideałem będzie druga strona. I że mężczyzna tak samo potrzebuje życzliwości, akceptacji i zrozumienia jak ona sama.

Tak sobie też myślę i mam na to dowody, że za najbardziej buńczucznymi listami wymagań stoją dziewczyny tak bardzo bojące się odrzucenia, że świadomie prowokują do niego już na wstępie.

Napisz: „ma być wysoki, bogaty, znać trzy języki i nosić mnie na rękach” jeśli chcesz mieć słodką gwarancję, że nie będziesz musiała drżeć ze zdenerwowania przed randką.

Bo choć być może istnieje taki facet to nie będzie żadnej randki.

2 komentarze
  • M
    Posted at 11:08h, 24 lipca Odpowiedz

    Niestety, jak napisała jedna Pani, to działa w dwie strony. Mężczyźni często stosują D*CK shield a kobiety tą wspomnianą w poście. I często właśnie durne idiotki na tą męską ,,shield” się, niestety, łapią. Zamiast zwiewać, jak ten fajny pan co tu opisany… ,,Bo ja go zmienię”. Aha… Ludzie często przybierają maski, gdy byli skrzywdzeni albo wyśmiani kiedy pokazali prawdziwe ja. To zła decyzja i przynosi ból na dłuższa metę, u obu płci,ale ja to trochę rozumiem. Sama tak nie robię. Ale rozumiem. Raz dostał/a, drugi raz i trzeci. To za czwartym ,,odda”, nawet komuś niewinnemu, kto ,,nie przywalił”… Poza tym, dużo ludzi dzisiaj wcale nie udaje gruboskórnych, tylko taka po prostu jest. Nie empatyczna, podła i skupiona tylko na sobie, inni niech się…

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 13:29h, 24 lipca Odpowiedz

      tak, to prawda i straszna szkoda, bo mogłoby być tak miło..

Post A Comment