Poradnik dla Mikołajka, czyli jak za nią nadążyć

Poradnik dla Mikołajka, czyli jak za nią nadążyć

Taki mikołajkowy prezent mam dla sympatycznych kolegów. Poradnik znaczy.

Dla tych, którzy już się zmęczyli, jak to śpiewał Jeremi Przybora, „bezmyślną twarzyczką podlotka”. Albo mają dosyć gęgania gęsi zajmujących się głównie tipsami na pazurach i śledzeniem losów „Zniewolonej”. Ewentualnie doprowadza ich do szału uwieszenie się na szyi domowego bluszcza  i gdakanie rodzinnych kur domowych.

I dojrzewa w nich pomału taka myśl, że miło byłoby mieć u boku jednostkę samodzielną, bystrą, z własnymi poglądami, pasjami i pomysłami na spędzanie wolnego czasu. Dysponującą własnymi dochodami i własnym zdaniem.

Spokojnie, są korzyści, nie panikujcie. Zapytajcie tych z kolegów, którzy już wskoczyli do tego przerębla. Morsowanie sprzyja zdrowiu. Siedzenie na patriarchalnej kanapie w ciepłych kapciach może jest i wygodniejsze, ale prowadzi do przedwczesnego uwiądu sił witalnych, kurczenia się mózgu i opadaniu tego, co dla was najświętsze. Dowody znajdziecie w książkach i na stronach prawicowych publicystów.

Zatem w drogę.

No cóż, nie ukrywajmy, nie będzie lekko. Nowe czasy, nowi rycerze i całkiem inne królewny.

Dziewczyny nowoczesne są teraz jak dynamit. Wykształcone, wyszczekane, gotowe na wszystko. Lepiej uczyły się już w szkole, kiedy wy oglądaliście świerszczyki. I nawet nie dały sobie wmówić, że nie mają głowy do matematyki, więc część została programistkami, inżynierkami i naukowczyniami. Zgroza.

Trzeba się będzie uczyć. W szkole i gotowania, bo im się nie da wmówić, że to „kobiece powołanie”. Pranie, prasowanie, sprzątanie okażą się czynnościami koedukacyjnymi. Dacie wiarę? To samo z zarządzaniem firmą i stołkiem prezesa. Szklany sufit stłuczony, lepka podłoga nie trzyma. Pną się po szczeblach kariery jak wściekłe. Spróbuj takiej zaproponować na zebraniu zrobienie kawki dla kolegów i po tobie.

Ale to jeszcze nic.

Najgorzej to z tymi emocjami. Będziecie musieli przestać udawać, że ich nie macie. Albo, że jedyną możliwą jest złość, która zastąpi wszystkie inne. Trzeba się będzie wspiąć pracowicie na szklaną górę empatii, a po drodze pokonać smoka komunikacji i przejąć te skilsy. Da się, są tacy, nawet nagrali filmik na Youtubie.

Chryste, toż to trzeba będzie ROZMAWIAĆ.

Szał.

Dobra, przejdę do korzyści.

Zawsze będziecie mieć sexy figurę, bo odpada wpierdalanie domowych wypieków w hurtowej ilości. Ona nie ma czasu nasycać domowej atmosfery zapachem wanilii, bo pakuje spadochron, albo smaruje łańcuch w rowerze.

Choć przy odrobinie szczęścia da się trafić na taką, która piecze bo lubi. Nawet jedną znam.

Intelekt będziecie mieć wyostrzony jak brzytwa, bo ona koniecznie chce wszystko przedyskutować i nie da się zbyć byle czym. Może nawet trzeba będzie się podeprzeć manipulacjami Schopenhauera. Ostatecznie można jej zamknąć usta pocałunkiem, bo seks lubi, jest w tym dobra i nigdy nie uważała, że jej orgazm to wyłącznie sprawa partnera.

Za to będzie mnóstwo czasu na piwo z kolegami, bo ona lata bez z przerwy na jakieś feministyczne zadymy, babskie warsztaty, albo na paralotni.

Odpada stres pamiętania o rocznicach i rozliczanie z prezentów, bo ona też nie pamięta, jest tyle ciekawszych spraw.

Wakacje w różnych odjechanych miejscach, nigdy na plaży w Łebie. Święta na nurkowym safari w Tajlandii zamiast u jej mamusi.

W domu wprawdzie da się zabić potykając o stosy książek, ale za to nikt nie histeryzuje z powodu odrobiny kurzu i paru nieumytych garów. Czasem nawet można sobie przypomnieć jak to było w akademiku.

W bonusie możliwość bycia po prostu sobą, z prawem do smutku i słabszych dni. I partnerka, która jest najlepszym przyjacielem i kochanką, a dopiero potem żoną i matką.

Żyć nie umierać chłopaki.

 

 

4 komentarze
  • M
    Posted at 19:25h, 04 grudnia Odpowiedz

    Niestety ze smutkiem stwierdzę, że dużo jest właśnie takich co są wychowywani przez te ,,kury” (i starych ,,królewiczów”, którzy synom sami ten durny anty-wzór przekazują) i są tak tępi i ograniczeni, że normalna kobieta (czyli ta ,,feministka” z wpisu) nie mieści im się w głowie. I to jest smutne, że dużo jest właśnie takich wśród młodych chłopaków i mężczyzn i to wcale nie tylko wśród stereotypu, że ze wschodniej Polski głównie. Jak posłuchać tych niby światłych ,,korpo-postępowców” to włos też się jeży często.

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 15:44h, 05 grudnia Odpowiedz

      bo to wygodne, ale nie mają wyjścia, dziewczyny są już inne i nie dają sobie w kaszę dmuchać

  • Amanda
    Posted at 16:32h, 05 grudnia Odpowiedz

    To trochę nie fajne ale znam też sporo królewien, które nie widzą się w innej roli jak służebnica pana i władcy (tfu!) i z tego co się orientuje to Wiedźma chyba też takie zna 🙁 I potem kładą do głów córkom i synom różne głupoty. Są też i takie młode dziewczyny i to jest bardzo smutne. Wolę też nie czytać komentarzy na fb tym razem bo pewnie zaraz ból cochones będzie (albo czego innego u takich pań). W Warszawie dziewczyna ze swoim chłopakiem rozkręcają własny biznes a gdzie indziej Grażka z Pcimia stwierdza, że ,,porządne kobiety nie palą na ulicy”… Smutek.
    .

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 17:03h, 05 grudnia Odpowiedz

      ale jednak jak pomyślę jak zmienił się świat tylko za mojego życia..

Post A Comment