Nieposkromiona złośnica
Kto się uczył w szkole ten pamięta zapewne w jaki sposób Szekspir opisuje wychowanie nieposłusznej małżonki. Mówię, oczywiście, o przesławnym "Poskromieniu złośnicy" wyciskającym łzy śmiechu kolejnym pokoleniom. Mnie nie wycisnęło. Temperowanie kobiecego charakteru za pomocą odmawiania jedzenia i ubrania jakoś mnie nie ubawiło. Możemy lubić Petruchia, zwykle...