Niezawodne zaklęcie

Niezawodne zaklęcie

Wydaje się, że na ogół mężczyźni są gatunkiem dosyć leniwym, chociaż znam wyjątki. Aczkolwiek jeden mój kolega oburzyl się kiedyś i powiedział, że on nie jest leniwy, tylko energooszczędny, co dało mi do myślenia. Bo to faktycznie nie to samo.

Choć są tacy, którzy twierdzą, że jak coś wygląda jak kaczka, kwacze jak kaczka i pływa jak kaczka, to jest to kaczka. I nie ma co szukać drugiego dna. Ale bądźmy bardziej ambitne.

Gdyby to była jednak pożyteczna energooszczędność, a nie jeden z grzechów głównych? O cóż by tu mogło chodzić? Na co oni oszczędzają tę energię i niechętnie trwonią ją na czynności przyziemne i trywialne, jak zakupy, gotowanie, czy opieka nad nieletnimi?

Przyjrzyjmy sie takiemu lwu. Właściwie całe dnie leży i śpi na sawannie, jak wielki, leniwy kotek z puchatą grzywą. Ale kiedy trzeba zerwać się do walki, zamienia się w szybką bestię o stalowych mięśniach. Więc może to o to chodzi. Twój facet tkwiący na kanapie przed telewizorem kumuluje energię, by w chwili niebezpieczeństwa zerwać się jednym ruchem i działać.

Przypomnijmy też sobie legendy rycerskie. Przecież taki rycerz to nie mieszał w garach kopyścią, ani nie omiatał miotełką kurzy na zamku. Nawet konia oporządzał mu wierny giermek. On zakuty w zbroję wyruszał zabić smoka i uratować królewnę. I tu jesteśmy w domu. Nasz rycerz też ma w genach zakodowane ruszanie na ratunek.

No to dajmy się uratować.

I kiedy już pali się na kuchence, kot przewrócił choinkę, a dzieci wrzeszcą i wydzierają sobie nawzajem włosy z głów, to używamy NIEZAWODNEGO ZAKLĘCIA.

Mianowicie załamujemy ręce uprzednio wyćwiczonym gestem i głosem skrajnej rozpaczy wołamy w kierunku kanapy;

„Misiu, zrób COŚ „

nie precyzując czym owo COŚ miałoby być. Po czym osuwamy się wdzięcznie na jakiś mebel, może być łóżko. Przyda się potem, przy przyznawaniu nagrody za ratunek. Zamykamy oczy i czekamy.

We wszystkich znanych mi przypadkach zaklęcie nieomylnie włącza Guzik Rycerza i mamy sprawę załatwioną. Gary uratowane, dzieci ogarnięte, choinka stoi, kot na dachu. A my możemy obsypać naszego wybawcę Pocałunkami Wdzięczności, co zapewni nam niezawodne działanie guzika na przyszłość.

 

 

5 komentarzy
  • Pingback:Syndrom rycerza - Wiedźma Radzi
    Posted at 06:18h, 23 lipca Odpowiedz

    […] można wykorzystać we własnych celach. Pisałam już o tym trochę w “Niezawodnym zaklęciu”, pora poszerzyć temat. Mianowicie metodą selekcji oraz nacisku kulturowego udało nam […]

  • IWnowa
    Posted at 14:26h, 13 grudnia Odpowiedz

    A czy to zaklęcie naprawdę działa? 🙂

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 14:59h, 13 grudnia Odpowiedz

      rety, jeszcze jak 🙂 satysfakcja gwarantowana, albo zwrot pieniędzy ;-)))

  • Katarzyna Widlińska
    Posted at 18:23h, 13 grudnia Odpowiedz

    Zgadza się, to działa nie tylko w domu 🙂 w pracy też jest niezawodne! – Sprawdziłam 🙂

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 20:46h, 13 grudnia Odpowiedz

      oczywiście, ja wszystkie patenty najpierw sama testuję 🙂

Post A Comment