Miałam sen. Coś jak Martin Luther King, słowo daję. Mianowicie śniło mi się, że jestem w liceum, nudzimy się na jakiejś wycieczce i wpadam na pomysł przedyskutowania z moimi kolegami kwestii, czemu to bardziej przejmujemy się losem nieznanych sobie ludzi, niż na przykład losem zagrożonych gatunków. Takiej pantery śnieżnej zostało 4 tys. osobników, a jest […]