Taka scenka. Wracam ci ja sobie z warsztatów w Kazimierzu. Warsztaty udane, Kasia, jak zwykle, cudowna, słonko świeci, w sercu skowronki. Zjeżdżam po dodze na kawę do Maca, a że tłum dziki, przysiadam się do dwóch starszych panów w kąciku kawowym na kanapie. Panowie siedzą naprzeciwko i sobie konwersują niezobowiązująco, słyszę każde słowo. I co […]