Jestem feministką, ale wcale nie zamierzam wnosić ani telewizora, ani słynnej lodówki z prawicowych dyskusji na żadne piętro. I nie muszę udowadniać, że jestem tak samo silna czy wytrzymała jak faceci, żeby mieć prawo do równego traktowania.
Jestem feministką, ale wcale nie zamierzam wnosić ani telewizora, ani słynnej lodówki z prawicowych dyskusji na żadne piętro. I nie muszę udowadniać, że jestem tak samo silna czy wytrzymała jak faceci, żeby mieć prawo do równego traktowania.