Znajomy przysłał mi zdjęcie pary, która siedząc na brzegu basenu w tropikalnym raju wpatruje się, każde osobno, w swój smartfon. I tak podobno przez 40 minut. Niby są ze sobą, niby w raju, ale każde jakby Gdzie Indziej. Może nawet z Kim Innym? Z kimś, z kim nie muszą, ale chcą? Gdzieś na Pandorze?
Widzimy to wszędzie, psycholodzy załamują ręce, aktywiści zabierają komórki przed zebraniem, nauczyciele wysyłają do dyrektora na dywanik.
A ludzie coraz dłużej siedzą w swoich wirtualnych światach, bo na co dzień robią rzeczy, które ich nie kręcą, z ludźmi, których nie lubią, żeby zarobić pieniądze na przedmioty, których nie potrzebują. Zamiast zastanowić się, czego naprawdę chcą, chcą tego, co im wmówią spece od reklamy. W folderach najładniej wygladają leżaki i palmy, więc zarabiają w pocie czoła na wymarzone wakacje, żeby nudzić się potem śmiertelnie nad basenem. I gapić się w telefon. A fajny świat jest zawsze Gdzie Indziej.
Człowiek to w końcu małpa, a małpy szybko się nudzą. Jak nie mają co robić, to rzucają orzechami w publiczność. Zbudowaliśmy sobie bezpieczną cywilizację, w której niedługo zanudzimy się na śmierć i to mimo Netflixa. Pamiętam jak telewizja pokazywała zdjęcia z zamieszek na Ukrainie i chłopaków z karabinami biegających po ulicach. Mimo strachu, chyba całkiem dobrze się bawili, przynajmniej tak to wyglądało.
Kiedy jestem na lataniu, to jakoś nie mam pomysłu żeby godzinami gapić się w telefon, bo widok paralotni na błękitnym niebie uważam za najpiękniejszy widok świata i nigdy mnie on nie nudzi. Poziom adrenaliny też mam wysoki, a endorfiny wylewają mi się uszami. Moi znajomi motocykliści nie odbierają telefonu całymi dniami, no bo niby jak? Chyba, że ktoś ma całą instalację do rozmów, ale i tak za bardzo trzeszczy.
Więc może nasze dzieci po prostu się nudzą, jak małpki w zoo? Wyubierane w ochraniacze, zaopatrzone w stosy kanapek przez opiekuńcze mamusie, chronione przed wszystkim i wszystkimi? Jedynie filmiki na Youtubie pozwalają uciec na chwilę od wszechobecnej i wszechogarniającej NUDY?
Tu nie właź, bo spadniesz. Tego nie dotykaj. Nie biegaj, nie pytaj, nie sprawiaj kłopotów, ucz się i odrabiaj zadanie domowe. Świat jest groźny, ludzie niebezpieczni, ulice monitorowane. Gdzie te czasy, kiedy znikało się z domu do wieczora i mamusia nijak nie mogła nas namierzyć, bo nie było komórek? A co to za przygoda, kiedy w środku zabawy nagle dzwoni telefon i mamusia musi dokładnie wiedzieć, gdzie jesteś i co robisz?
To już lepiej uciec w net.
?
Wiedźma Radzi, thanks for the article post.Really thank you! Great. interactive online math tutorials
Wiedźma Radzi, thanks for the article post.Really thank you! Great. interactive online math tutorials