Film Woody’ego Allena pod tym tytułem to oczywiście klasyka kina, pewnie większości coś tam się obiło o uszy. Z grubsza rzecz biorąc, perypetie trzech sióstr, dowcipne dialogi i mały neurotyk z Manhattanu w jednej z ról. Z Allenem jest teraz kłopot, bo nie bardzo wypada obecnie lubić jego filmy, skoro już wiemy, że mimo artystycznego geniuszu jest zwyczajnym pedofilem. Ten sam kłopot mamy z naszym rodakiem, Romanem Polańskim. Ile by lat nie upłynęło, pozostaje faktem, że zwałcił dziecko.
O tym wszystkim i wielu innych sprawach opowiada australijska komiczka, Hannah Gatsby w swoim show “Nanette”, dostępnym na Netflixie. Gorąco polecam. Artystka wprawdzie twierdzi, że z komedii nikt nie wychodzi lepszym człowiekiem, ale w tym przypadku bym polemizowała.
Tak mi się nałożyło, że obejrzałam ten show tuż po zapoznaniu się ze środowiskiem ruchu MGTOW i to był niezły crash, słowo daję. Moja młodsza córka właśnie mnie ochrzaniła, że źle użyłam angielskiego słowa, więc wyjaśniam, że było to zderzenie jakby ciężarówka walnęła w mur.
Z jednej strony mnóstwo mizoginicznych, seksistowskich i pogardliwych dla kobiet komentarzy pod objawieniami różnych guru ruchu MGTOW, z drugiej- kobieta będąca żywym i czującym celem tej całej pogardy, poniżających żartów i o wiele więcej, ale nie będę spoilerować. To trzeba zobaczyć.
I słowo wam daję, jakem wiedźma, że już mi się skończyła cierpliwość. Jeśli jeszcze raz usłyszę od, na oko wykształconej i myślącej, kobiety, że co jak co, ale feministką to ona nie jest, to chyba zacznę tłuc. Albo podłączę do laptopa i każę przez parę godzin czytać mądrości panów z ruchu MGTOW i przemyślenia przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej na temat roli kobiety w świecie.
Znajomych panów też lojalnie ostrzegam. Dopóki bycie “prawdziwym mężczyzną” kojarzy wam się z podążaniem własną drogą, realizowaniem szczytnych celów, albo spędzaniem czasu na oddawaniu się swoim hobby, to jak dla mnie wszystko ok.
Ale jeśli któryś z was jest wyznawcą teorii, że nie ma to jak przespać się z licealistką, bo to dla kobiety jej “kwiat wieku”, to lepiej niech się zamknie. I zniknie. Na wieki.
I pamiętajmy, że kobiety po 30-tce (po 25-tce? Po 20-tce?) to desperatki czepiające się KAŻDYCH (powtarzam: KAŻDYCH. Czy ktoś jeszcze nie zauważył tych wielkich liter?) portek. Jakie by nie były dziurawe i przepierdziane.
Mnie już tyle razy “zwyzywali” od feministek, że nawet śmiać mi się nie chce. Kiedyś babcia wyzywała mnie od kociar – i zrozumieć nie mogła, że dla mnie to stwierdzenie faktu, a nie obelga. No ale kobiecinie po 80-tce można wybaczyć.
Aż se chyba obejrzę ten film. Spacey też w niełasce, a ja i tak kocham “K-Pax” i prota.
to nie film, to stand up i naprawdę polecam, końcówka wgniata w fotel…a marzyciele z MGTOW niech sobie dalej bujają w obłokach samozachwytu, byleby mi nie wchodzili w drogę
Tzn. chodziło mi o ten allenowski film. Nie oglądałam go i tak mnie zaciekawił (bo dowcipne dialogi, klasyka kina), że aż go poszukam. Wstyd trochę, ale nie wiedziałam o Woddym. Teraz dopiero czytam, że głośno się o tym zrobiło 4 lata temu. Taka ze mnie kinomanka.
A stand up obejrzę swoją drogą 🙂
*Woodym
Ci z tego ruchu to nie żadni marzyciele. To (w sensie oni) obelga i hańba dla marzycieli (w tym mnie) 🙂 To raczej desperaci o niskiej samoocenie 😉
Tak swoją drogą, mnie już nie dziwią kobiety ,,wyzywające” inne kobiety od podłych feminazistek. Skoro ktoś, kto przeczytał Biblię, albo inną Księgę i opis miejsca kobiet (według tej księgi) jeszcze nie odszedł od swojej religii i jej głównych zasad (niekoniecznie wiary w jakiś byt) to wyjaśnia bardzo wiele. Baba babie babą, jak poprzedniczka kiedyś pisała a faceci to wykorzystują (nie wszyscy, rzecz jasna).
No to mnie zadziwia niepomiernie-kobiety katoliczki. Chyba mają syndrom sztokholmski, czy co? 🙂
Albo Polki czy Inne kobiety z krajów ,,w miarę” równouprawnionych przechodzące na Islam :0 To dopiero syndrom.
no niesamowite,fakt
Pozwolę sobie użyć znanego zawołania: Szkudlarek musi odejść, ciągnie łask na dno. Autobusy wymieni każdy następca, to nie filozofia, ale czy to jest priorytet ? Wątpię i na szczęście coraz więcej ludzi wątpić zaczyna.