Kategoria: feminazi

feminazi

Czemu wróżki tracą skrzydła, a anioły wsiadają na miotły

Pamiętacie pewnie „Czarownicę” ze zjawiskowo piękną Angeliną Jolie? Choć, oczywiście, ona jest za chuda, wiecie, rozumiecie. Za wąska w biodrach, cytując słowa Petroniusza mające obrzydzić Neronowi piękną Ligię. Ale wróćmy do ad rema. Dobra, skrzydlata wróżka zamienia się w złą czarownicę, kiedy mężczyzna, którego kochała i któremu ufała, odcina jej skrzydła w czasie snu. Niezwykle […]

feminazi

To nie jest kraj dla wegan

Parafrazuję, rzecz jasna, tytuł filmu braci Cohen „To nie jest kraj dla starych ludzi”. Dodam fragment recenzji; „Apokalipsa w wydaniu braci Cohen nie nadciąga z wielkim hukiem, ona pełza, każdego dnia wpuszczając w życie bohaterów absurd, pustkę i nicość„. A skojarzył mi się ten film z niedawnymi doniesieniami o wezwaniu policji do dziecka, które wypluło […]

feminazi

Wszyscy żyjemy w Gotham City

Nie przepadam za komiksami, nie śledzę losów Batmana, Supermana ani Spidermana. Ale wczoraj trafiłam do kina na JOKERA i nie mogę się pozbierać. Jeśli Joaquin Phoenix za tą rolę nie dostanie Oskara, to nie ma sprawiedliwości na świecie. Przejmujące, wbijające w fotel, studium szaleństwa i narodzin zła w człowieku. Człowieku, który wcale nie musiał się […]

feminazi

Sex Edukejszyn

Raban podniesiony wokół najnowszgo pomysłu wybrańców narodu, czyli nowelizacji ustawy o zapobieganiu pedofilii całkiem mi przypomina deklaracje wielbicieli homofobii po aferze z Ikeą w tle. Kiedy to oni deklarowali wszyscy, że wprawdzie w w Ikei zakupów nie robią, ale teraz nie będą robili jeszcze bardziej. Czyli teraz edukacji nie będzie jeszcze bardziej. Od wielu lat […]

feminazi

Lukrowane pierniczki patriarchatu

A tak sobie klikam po kanałach w piątkowe popołudnie i z okienka wyskakuje mi miłe małżeństwo w średnim wieku nauczające widzów o kobiecie w roli żony w telewizji Trwam. Zawieszam oko i ucho natychmiast, bo nic mnie tak nie cieszy jak zdobywanie wiedzy o moich życiowych rolach. Wiecie, że na wiedzę takową to ja się […]

feminazi

Dzień tryfidów

Tytuł pożyczam od Johna Wyndhama, jego postapokaliptyczna powieść zrobiła kiedyś na mnie spore wrażenie. Nie będę streszczać całości, główny wątek jest taki, że ludzkość po przelocie ślicznej komety traci wzrok, z wyjątkiem tych, którzy w feralną noc, z różnych powodów, nie patrzyli w niebo. Wynikają z tego bardzo ciekawe, choć raczej nieprzyjemne, skutki, proszę sobie […]

feminazi

Szkiełko w oku, czyli dlaczego nie lubię romantyzmu

Wrzuciłam na walla filmik o małym Dannym, co nie lubi matematyki. W skrócie. Pani usiłuje go przekonać, że jednak 2+2=4, a nie 22, w sprawę włączają się rodzice, potem dyrektor, prasa, końcem końców pani ląduje na bruku za gnębienie ucznia. Przeżywa jednak chwilę triumfu, kto ciekawy, proszę sobie zobaczyć. Moi sympatyczni dwaj koledzy zinterpretowali filmik […]

feminazi

Jak nie wybierasz, to też wybierasz

Moja starsza córka, aktualnie przebywająca w pięknej Kanadzie i stająca na uszach, żeby wracając zdążyć zagłosować, zrobiła mi pobudkę w środku nocy, żebym koniecznie Was, moje drogie, zmobilizowała do pójścia na wybory. Nie wyciszyłam telefonu i komunikator brzęknął o 4.30. Czasem mi się to zdarza, a Wy się potem dziwicie, kiedy ja zdążam napisać tekst, […]

Back To Top