Dziewictwo w cenie

Dziewictwo w cenie

Jest taki stary kawał. Budzi się rano w łóżku para, po stosunkowo udanej nocy, i rozpoczyna się następujący  dialog;

-Dzień dobry, rybko.

Dzień dobry misiu.

Jak spałaś , złotko?

-Dobrze, a ty, koteczku?

I tak chwilę trwa ta wymiana uprzejmości, aż facet nie wytrzymuje i wydaje z siebie jęk rezygnacji;

-Słoneczko, przyznaj się, ty też nie pamiętasz, jak mam na imię?

Takie mamy czasy. Czasy Tindera i happn. Szybkie randki, krótkie związki, miłość w formule fast foodowej.

Tyle kawał. Natomiast mnie kiedyś, podczas tzw. kobiecej rozmowy, przyjaciółka udzieliła takiej oto rady;

“Pamiętaj, że nigdy nie rozmawia się szczerze o swojej przeszłosci seksualnej z facetem. Choćby cię nie wiem jak korciło, wbij sobie do głowy i zawsze powtarzaj tę formułkę;

“Pierwszy był mąż, potem jeden nic nieznaczący epizod i dopiero, kochanie, Ty”.

Przypomniała mi się dziś ta rozmowa, kiedy obserwowałam swoje koleżanki, singielki z odzysku, poszukujące ewentualnych kandydatów do randki na różnych portalach. Ofert jest zatrzęsienie, poznanie nowych potencjalnych kolegów, kochanków, czy kandydatów na stałych partnerów to żadna sztuka. Problemem jest późniejsza selekcja, żeby nie marnować czasu i energii. Wiadomo, że najczęściej autoreklama ma się nijak do tego, co zobaczymy w realu. Możemy w trakcie poszukiwań zachowywać się jak koneser słodyczy w ciastkarni i próbować tak długo, aż trafimy w końcu na ulubiony smak i ciastko, które chcemy mieć w domu na stałe.

Dobrze jednak pamiętać o zbawiennej radzie doświadczonej czarownicy, bo mężczyźni, o ile sobie przyznają prawo do niezliczonych prób, pomyłek i nowych początków, to sami niekoniecznie lubią stać w długim szeregu poprzedników. Od wybranki zaś najczęściej oczekują wirtuozerii połączonej z absolutnym brakiem doświadczenia. Pewnie chodzi tu o strach przed porównaniem, bo w dzisiejszych czasach trudno byłoby to motywować obawą o ojcostwo. Zawsze przecież można zrobić badania genetyczne. Wiadomo, że jeżeli szukasz partnera i nie jesteś już słodką siedemnastką, to raczej trudno liczyć na dziewictwo. Ale oszczędzajmy wrażliwą psychikę naszych narzeczonych.

I ograniczmy ewentualne zwierzenia, jeśli w ogóle padnie takie pytanie do “Pierwszy był…”  I tak dalej…

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back To Top