Category: feminazi

feminazi

Po pierwsze- rzuć szkołę

A tak na serio. W “Wysokich obcasach” omówienie książki Guya Wincha o budowaniu poczucia własnej wartości i dbaniu o tzw. higienę psychiczną. Podobno więcej czasu poświęcamy myciu zębów niż dbaniu o zdrowie psychiczne. Biorąc pod uwagę to, co czasem widuję w jamie ustnej, to ze stanem psychiki musi być tragicznie. Tytuł książki po angielsku, czyli […]

feminazi

Gdzie, do cholery, była Mia?

Czytam ja sobie artykuł o Woodym Allenie w “Wysokich Obcasach” i oczom nie wierzę. Molestowana przez niego w latach 90-tych córka Mii Farrow, Dylan, po raz kolejny domaga się sprawiedliwego potraktowania sławnego tatusia pedofila, aktorki przepraszają za współpracę z reżyserem, skandal na całego. A ja się zastanawiam, jakim cudem ten najsłynniejszy neurastenik w Hollywood jeszcze […]

feminazi

Homo sapiens czy homo ludens, czyli za co kochamy Roberta Lewandowskiego?

Sytuacja w służbie zdrowia nie napawa optymizmem. Rezydenci protestują, kolejne oddziały szpitalne ogłaszają niewydolność kadrową i grożą zamknięciem. Ale ponieważ ogół społeczeństwa to raczej jednak ludzie zdrowi, to rząd słusznie robi poświęcając główne wydanie Wiadomości Turniejowi Czterech Skoczni i Kamilowi Stochowi. Kto by się tam przejmował chorymi? Wiadomo, chorują zwykle ludzie starsi, a oni i […]

feminazi

Mężczyźni objaśniają mi świat

Mój znajomy wyraził kiedyś żal z powodu dyskryminacji płci męskiej przy robieniu kariery przez tzw.  “łóżko”. Konkretnie chodziło mu o to, że o ile kobieta może sobie wybrać, czy piąć się na szczyt chce dzięki swojej kompetencji, czy po plecach ewentualnych kochanków, to mężczyzna jest niejako skazany na bycie kompetentnym w danej dziedzinie. No chyba, […]

feminazi

Czy ten sufit na pewno jest ze szkła?

Pewnie każda z nas, jeśli tylko odrobinę interesuje się pozycją kobiety na rynku pracy, zetknęła się z pojęciem “szklanego sufitu”, czyli niewidzialnego mechanizmu blokującego kobietom drogę do wyższych stanowisk. Mam ostatnio wątpliwości, czy ten sufit jest ze szkła, czy ze szmat. Spotkałam parę dni temu znajomą, która pochwaliła mi się, że wraca właśnie do pracy […]

feminazi PSYCHOLOGIA KUCHENNA

Ale ja nie mam czasu !

Czasami mam wrażenie, że w 21-szym wieku żyjemy tylko teoretycznie. A szeroko rozumiana pop-kultura, telewizja, babskie gazety i my same koniecznie pragniemy cofnąć się do przynajmniej dziewiętnastego, albo osiemnastego. Żeby nie było. Też uwielbiam Jane Austen, Downton Abbey i dylematy polegające na tym, w co się ubrać do kolacji. Ale w książce, albo na ekranie. […]

feminazi PSYCHOLOGIA KUCHENNA

Bogini płodności

Niezależnie, czy oglądam film obyczajowy, science fiction czy kryminał, jedna kwestia wygląda zawsze tak samo, do znudzenia. Jeśli tylko wątek obejmuje kwestię płodności bohaterki i okazuje się, że ma ona z tym problem, reakcja jest nieodmiennie standardowa. Czyli rozpacz w groszki. Żeby nie było. Bardzo współczuję kobietom, które chcą mieć dziecko, ale z jakiegoś powodu […]

feminazi

Mi tu kaktus

Na okładce Tygodnika Lisickiego “Do Rzeczy” krzyczy czerwonymi literami tytuł “Molestowanie-nowa obsesja”. Wewnątrz numeru Łukasz Warzecha, kolejny, po Ziemkiewiczu, intelektualny orzeł prawicy rozprawia się z “nowym lewackim amokiem”, czyli akcją #meetoo. I w pierwszym akapicie podaje jako przykład lewackiego obłędu oskarżanie o stręczycielstwo brytyjskiego konserwatywnego posła Daniela Kawczyńskiego, który kilkakrotnie namawiał atrakcyjną asystentkę klubowej koleżanki […]

feminazi PSYCHOLOGIA KUCHENNA

Znikąd ratunku

Psychologowie uważają, że dopóki w związku istnieje tzw. “założenie dobrej woli”, to mimo istniejących konfliktów i nieporozumień, da się, przy współpracy obojga partnerów, taki związek uratować. Ktoś kogoś zawiódł, ale tego żałuje. Ktoś czemuś nie sprostał, ale się starał. I tak dalej. Dopóki partnerzy mają obopólne założenie dobrej woli drugiej strony, wszystko można naprawić. Wybaczyć […]

Back To Top