Category: wychowanie bez porażek

wychowanie bez porażek

Taki sobie Miś

Jak pamiętamy, najukochańszy ze wszystkich misiów, bywa również nazywany Misiem O Bardzo Małym Rozumku. Niesłusznie i niesprawiedliwie, bo jak się okazuje, jego postępowanie, pozornie naiwne i głupiutkie, nacechowane jest tak naprawdę ogromną życiową mądrością. O tym świetna książeczka “Tao Kubusia Puchatka”, gorąco polecam. Nasz miś, nie upierając się zbytnio przy swoim zdaniu, zdając się na […]

wychowanie bez porażek

Matka jest tylko jedna

Pamiętacie ten kawał o Jasiu, kiedy w wypracowaniu na temat “Matka jest tylko jedna” zacytował ojca, który na polecenie przyniesienia dwóch flaszek z kredensu krzyczy w stronę kuchni “Matka, jest tylko jedna!” Przypomniał mi się ten zacny dowcip w czasie dyskusji na jednym z moich ulubionych blogów, czyli “Bezdzietniku” o tym, że niektóre kobiety przedstawiają […]

wychowanie bez porażek

Cukrzyca mózgowa

Diabetes mellitus czyli cukrzyca to poważna choroba, obecnie dość powszechna, którą prawdopodobnie płacimy cenę za dostępność cukru w kulturze agrarnej. Znamy dwie jej odmiany, typu pierwszego i drugiego, ale nie o wykład medyczny tu chodzi. Chodzi o biologię i fakt, że mechanizm, który pomagał przetrwać w kulturze łowiecko-zbierackiej i szybko doładować się energią, w kulturze […]

wychowanie bez porażek

Rybka zwana Wandą

Komedię pod tym tytułem zapewne znamy wszystkie, stara, ale jara, jak to mówią. W stylu Monthy Pythona, przy czym humor angielski jest, jak wiadomo, specyficzny. Ja mam trochę słaby refleks i muszę sobie oglądać trzy razy, żeby zrozumieć. A tematy rybne przyszły mi do głowy tak okołoświątecznie, kiedy słuchałam relacji koleżanek, okraszonych w większości narzekaniem, […]

wychowanie bez porażek

Szkoła Dobrego Umierania

Może to mało świąteczny temat, a może właśnie na czasie. Bo czytam sobie oto wstrząsający artykuł o zjawisku pozbywania się starszych krewnych na okres świąt. Oddziały interny pękają w tym czasie w szwach, babcie i dziadkowie wepchnięci przez najbliższą rodzinę do szpitala pod byle pretekstem, leżą pokotem na korytarzach, bo brakuje miejsc. Personel medyczny dobrze […]

wychowanie bez porażek

Kogo wkurzają millenialsi

Od razu mówię, że mnie nie. Ja ich uwielbiam i jestem z nich dumna, zwłaszcza, że w przypadku dwóch egzemplarzy przyznaję się do współautorstwa i podpisuję obiema rękami. Natomiast autorzy artykułów o tym pokoleniu, urodzonym w latach 1980-2000 (mniej więcej, różnie to jest podawane) zazwyczaj biadolą z jaką to trudną i roszczeniową generacją mamy do […]

wychowanie bez porażek

Skansen na Wiejskiej

Czytam sobie “Wielką czwórkę” Scotta Galloway’a i pierwsze co przychodzi mi na myśl to to, że politycy są jak ci generałowie, którzy zawsze są przygotowani do wygrania poprzedniej wojny. Zupełnie jak Francuzi, ktorzy po pierwszej wojnie wybudowali linię Maginota, żeby zatrzymać następną inwazję, a Hitler ją zwyczajnie ominął i cała zabawa na nic. W czasach […]

wychowanie bez porażek

Dylematy Basztarda

Niezorientowanym wyjaśniam, że w gwarze śląskiej basztard to inaczej krojcok, inaczej hybryda, czyli mieszanka. Czyli ja. Tata rodowity Ślązak, wnuk śląskiego powstańca, za którym po wojnie dzieci ludności napływowej wołały w szkole “Niemiec”. Mama -kresowianka spod Lwowa. Dla rodziny męża-Ruska. Pójdźmy krok dalej. Jedna babcia Polka, druga Ukrainka. Ukrainka całe życie ukrywała swoją narodowość, żeby […]

wychowanie bez porażek

Biologia kontra naród

Pewnie się narażam, ale jakoś nie potrafię podzielić tych wszystkich wzniosłych uczuć patriotycznych z okazji stulecia niepodległości. Może to dlatego, że po wielu życiowych nauczkach, nie lubię przepłacać. A może dlatego, że ze wszystkich szkolnych przedmiotów najbardziej przemawiają do mnie biologia i matematyka. Albo z nadmiaru wyobraźni. A może dlatego, że jeśli coś mi podają […]

Back To Top